W czasach PRL wszystko było szare, nudne i niemalże identyczne. Nie inna sytuacja obowiązywała w budownictwie, wszystkie budynki stawiane w tamtych czasach były do siebie podobne. Tynki były wykonywane niemalże za każdym razem w identyczny sposób. Kolorem też się nie różniły. Technika kładzenia tynku była w zasadzie jedna i niezmienna.
W obecnych czasach wraz z postępem technologicznym, zmienił się również sposób kładzenia tynku. Dzisiaj tynk kładziony jest bardzo często przy pomocy maszyny. Tynki maszynowe mają to do siebie, że ich położenie zajmuje znacznie mniej czasu. Obecnie nie potrzeba już takiej wprawy w rzucaniu zaprawy na ściany, jakiej wymagano dawniej. Ponadto takie tynki mogą być kładzione znacznie szybciej i precyzyjniej.
Tynki gipsowe, które były mało znane w PRL dzisiaj stają się coraz bardziej popularne i łatwo dostępne. Wbrew pozorom położenie takiego tynku jest o wiele szybsze, niż mogłoby się wydawać. Tynk gipsowy ma tę zaletę, że tworzy mikroklimat oraz wchłania nadmiar wilgoci, co jest zbawienne dla zdrowia człowieka i zapobiega powstawaniu grzyba.
Tynki cementowo-wapienne natomiast świetnie sprawdzają się jako ostateczne wykończenie ścian. Nie jest to co prawda idealne rozwiązanie, jednak jest na tyle dobre, że można pominąć kładzenie gładzi. Tynki te będą też świetnym podkładem, jeśli postanowimy w przyszłości położyć gładzie w miejscach, w których zostały one położone.
Jak widać na przestrzeni ostatnich lat zmieniły się sposoby i techniki kładzenia tynków, co jest korzystne, ponieważ powoduje dużą różnorodność. Sam skład tynku z surowego cementu został zmieniony na gips, czy też cement z wapnem. Tego typu zmiana może być bardzo korzystna dla naszego zdrowia. Może pomóc pozbyć się wilgoci w mieszkaniu, czy też po prostu zapobiec jej powstawaniu. Pozostaje mieć jedynie nadzieje, że postęp technologiczny się nie zatrzyma i za kilka lat poznamy nowe sposoby kładzenia znacznie lepszych tynków.
Reklama: Tynki gipsowe Kraków – Inside System