Ludzie, którzy rozwinęli biznes komputerowy i całą jego infrastrukturą uchodzą dzisiaj za jedne z najważniejszych osobistości świata. Wystarczy wspomnieć zmarłego Steve’a Jobsa i Billa Gatesa. To między innymi oni sprawili, że dzisiaj większą część pracy biurowej, czy związanej ze słowem pisanym możemy wykonywać w programie, z którego na co dzień korzystamy bez większego zastanowienia.
Dystrybucja komputerów to dzisiaj sprawa tak ważna jak zakup żywności, ale to wszystko kiedyś musiało się zacząć. Działalność twórców z Doliny Krzemowej, miejsce o którym wielu mówi, że tam po prostu „dzieje się magia”, jest nie do przecenienia. Równocześnie jednak pojawiają się głosy krytyczne dotyczące tego, że mimo iż wszyscy wizjonerzy z Doliny Krzemowej mówią o tym, że „chcą czynić ten świat lepszym miejscem”, przede wszystkim chodzi o biznes i nie powinniśmy o tym zapominać.
Dystrybucja akcesoriów komputerowych to działalność przedsiębiorcza i po prostu nie warto myśleć, że jest inaczej, bo możemy dojść do błędnego wyobrażenia na temat tego, co dzieje się w Dolinie Krzemowej. Rozwiązania, które proponują nam pracujący tam ludzie znacząco ułatwiają nam życie, ale jest to transakcja biznesowa.
Podobnie wiele emocji wzbudziło w ostatnim czasie działanie twórcy jednego z największych portali społecznościowych, który założył fundację charytatywną, pozornie tylko mającą skupiać się na działalności dobroczynnej, a ostatecznie okazała się ona także dobrą strategią biznesową.
Warto mieć to wszystko z tyłu głowy, gdy będziemy zastanawiać się, jak to możliwe, że te wszystkie osoby wpadły na swoje genialne pomysły. Dzisiaj sprzedają się głównie idee, to prawda. Ale żeby umiejętnie je sprzedać, trzeba być nie tylko wizjonerem, ale i dobrym biznesmenem czego dobitnie dowodzą przypadki ludzi z Doliny Krzemowej.
Dostawca rozwiązań komputerowych to dzisiaj człowiek, którego praca znaczy wiele i dlatego warto ją dobrze opłacać. Podobnie jak każda inna, która ułatwia nam życie i sprawia, że nie musimy martwić się rzeczami, o których nie mamy pojęcia.
Artykuł powstał przy współpracy: