Kto z nas znalazł się w sytuacji, gdzie siedząc w poczekalni i czekając na swoją kolej na spotkanie, czy do lekarza i szukał na czym mógłby zawiesić oko, nie zetknął się z ładnie wyeksponowaną miseczką pełną cukierków, która tylko czekała, aż sięgniemy w jej stronę rękę i zajmiemy się czymś chociaż na chwilę? Otóż śmiem przypuszczać, że każdy był w takiej sytuacji i wie o czym tu piszę.

Ten cukierek, który ma przyciągnąć naszą uwagę jest taką małą przyjemnością, która może nas wyrwać z tej okropnej i ciągnącej się w nieskończoność kolejki, chociaż na chwilę. I tu warto się na chwilę zatrzymać, by pomyśleć, czy aby na pewno ten cukierek jest podarowany nam z czystej, bezinteresownej troski o nasze samopoczucie? Otóż nie. W mojej opinii tą miseczkę po brzegi wypełniają cukierki z logo firmy, która kupiła sobie dostęp do naszej uwagi poprzez słodycz, którą nam oferuje poprzez cukierek. Kiedy już weźmiemy ów łakoć w nasze dłonie musimy go rozpakować, a to już praktycznie skazuje nas na odczytanie tego co jest przedstawione na opakowaniu i dlatego cukierki z nadrukiem przedstawiające w krótkim haśle reklamę firmy są genialnym pomysłem marketingowym, pozwalającym na gładkie i przyjemne przedostanie się do świadomości konsumenta. Zostaje pobudzony zmysł przyjemności, który połechtany przez słodycz zawartości reklamy jest bardziej skory do pozytywnego odczytania intencji firmy, niż na przykład przyswojenie sobie tej samej treści z brudnego bilbordu naprzeciwko dworca w zimną jesienną noc.  Tak właśnie działają dobre skojarzenia. Im będą lepsze i bardziej przejrzyste, tym większa świadomość własnej marki zbudujemy. A jak każdy wie, im lepiej będzie się mówiło o firmie, tym zdanie to będzie można spieniężyć w postaci większej liczby zadowolonych klientów. Podsumować to można delikatnie przekształcając słynną maksymę w sposób następujący: Przez żołądek do portfela!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *